Urwał na chwilę. Amy domyślała się, że chce
zaczerpnąć powietrza, by dodać sobie odwagi. - Może jednak... - zaczął ponownie. - Może jednak spróbujemy przekonać się, co to jest? - dokończył, wykonując dłonią szeroki gest. W tym momencie poczuła, jakby sięgnął prosto po jej serce. Zabrał je na zawsze. Już go nie miała, choć nadal oddychała i czuła. To jakiś cud. Naraz wszystko stało się jasne. Olśnienie. Tak! Kocha go. - Może do siebie pasujemy - cicho ciągnął Pierce. -Wprawdzie mam swoją pracę, ale znajdzie się też czas na podróże. Kilka razy w roku latam do Europy. Amy, jesteś mądrą Prawo dziewczyną. To jeden z powodów, dla których tak bardzo mi się podobasz. Jesteś bystra i inteligentna. Znajdziesz sposób... bym wpasował się w twoje życie. Te słowa poruszyły ją do głębi. Pierce zaczął bawić się szklanką. Nie patrzył na Amy, co dało jej czas, by się pozbierać. Gazeta Prawna Nie jest bystrą i inteligentną dziewczyną. Na pewno nie można tego o niej powiedzieć. I nikt tak jej nie postrzega. Przeciwnie. W rodzinnym miasteczku nie pochwalali jej wyborów. Nawet siostry oblatki były nią rozczarowane. Gdyby Pierce znał prawdę... na tę myśl zesztywniała... też by nią gardził. Pierce nalegał: - Oboje jesteśmy inteligentnymi ludźmi. Znajdziemy swoją drogę, wypracujemy sobie własny sposób na życie. Lęk, jaki w niej narastał, przerodził się w dziką panikę. Dławiło ją w gardle, dusiło w piersi. Popatrzyła na Pierce'a kamiennym wzrokiem. W pierwszej chwili w jego oczach odmalowały się zdumienie i uraza. Potem chyba gniew. - Patrzysz ma mnie tak, jakbym wystąpił z jakąś gorszącą propozycją. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY Najważniejsze jest to, jak cię widzą. PIT za 2021 r. Jak i do kiedy trzeba się rozliczyć? Amy już dawno poznała tę prawdę. A teraz okazuje się, że bardzo skutecznie omamiła Pierce'a. Biedak nie wie, z kim naprawdę ma do czynienia. Widzi w niej zupełnie inną osobę. Tak zręcznie go omotała, że nawet gdyby dowiedział się prawdy, nigdy by nie uwierzył. Oczywiście nie ma zamiaru się przed nim zdradzać, nie będzie się demaskować. Przenigdy. Nawet nie dopuszcza do siebie takiej możliwości. Zbyt wiele by ją to