pierwsza i od razu rzuciła się jej na szyję.

  • Maryna

pierwsza i od razu rzuciła się jej na szyję.

22 May 2022 by Maryna

- Hej, mamo. - Edward, który jak przystało na dwunastolatka, wolał bardziej powściągliwe powitanie, podszedł do niej z nowiutkim modelem Canona Sureshot dyndającym na szyi. Lizzie na moment przymknęła oczy, chłonąc żywe ciepło z ramion ich obojga, po czym rozejrzała się za Jackiem. Siedział przy drzwiach balkonowych, tyłem do widoku, z twarzą częściowo pogrążoną w cieniu, ale Lizzie od razu z wielką ulgą dostrzegła na niej „uśmiech numer jeden", ten, który rozjaśniał każdy milimetr skóry i oznaczał, że jej syn jest naprawdę uszczęśliwiony. Ostatnio bowiem coraz częściej pojawiał się ten inny uśmiech, „numer dwa", oznaka praca gazeta prawna dyskomfortu czy nawet bólu, starannie skrywanego przed całym otoczeniem. - Cześć, mamo! Jak podróż? Lizzie dała Sophie jeszcze jednego całusa, zwichrzyła ciemną czuprynę Edwarda i przez pięknie urządzony salon ruszyła do wyraźnie zadowolonego Jacka, siedzącego na wózku w koszulce w paski i Gazeta Prawna denimowych szortach. - Wspaniała - odrzekła, przytulając go mocno. - A wasza? - Całkiem niezła, tylko Sophie porzygała się w samolocie. - Tak? - Lizzie obejrzała się na córeczkę w momencie, gdy z sypialni wyszła Gilly z ręcznikiem na ramieniu. - Cześć, Gilly! Jak się miewasz? - Świetnie, dziękuję. - Uśmiechnęła się do Jacka. - Już ci naopowiadał? - Nienawidzę latania - burknęła Sophie. - Ale już lepiej się czujesz, prawda? - Lizzie po rozpromienionej buzi córeczki poznała, że pytanie było zbędne. - Cudowne te pokoje! - Gilly podeszła do Jacka i położyła mu rękę na ramieniu. - I co za widok! - Niesamowity - przyznał chłopiec. - No, widzę, że wszyscy zadowoleni? - odezwał się z tyłu głos Christophera. - Witaj, gwiazdo! Stał, wypełniając swą wysoką sylwetką framugę drzwi, ubrany w dżinsy i białego T-shirta, imponujący jak zawsze. Lizzie zapragnęła, jak często w takiej chwili, by jakimś cudem pozbawić go tamtej Co powinienem ubrać, gdy odwiedzam Japonię? skazy i móc się skupić tylko na jego niezwykłej dobroci - Cześć, Christopherze. - Pocałowała go w policzek. - Pewnie, że wszyscy zadowoleni. Tym razem naprawdę nas rozpuściłeś. - Gdzie reszta? - spytał, obejmując ją ramieniem. - Susan - dwa piętra niżej. - Lizzie dyskretnie się odsu-nęła i usiadła na sofie. Spojrzała na córeczkę, która studiowała kartę room service'u. - Chodź, Sophie, opowiesz mi, co to się działo w samolocie. -

Posted in: Bez kategorii Tagged: tatuaże popka, juwenalia warszawa, juwenalia warszawa,

Najczęściej czytane:

Nick posłał jej ten swój usmiech niegrzecznego chłopca.

- Ju¿ czas, ¿ebys wróciła na łono koscioła. - W jego oczach zapaliły sie złosliwe iskierki. Skrecił w strone centrum miasta, po czym zjechał w boczna ulice. Piec przecznic dalej ... [Read more...]

nastawienia akurat tej nocy, na tym zakurzonym ganku.

- Z tego, co słyszałem, zamieszkałaś u swojego taty. - Zgadza się. - Co to za historia z Calebem? - wtrącił się Nevada. Stał obok Shelby, prawie dotykając jej ręki. Był spięty, jak ... [Read more...]

jak przygotować się do RODO

nafaszerowana valium czy co to tam było.

290 Omal sie nie rozesmiała. Nick miał racje, rzeczywiscie nie pasował do roli bohatera dwudziestego pierwszego wieku. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.alex.swidnica.pl

WordPress Theme by ThemeTaste